5 prostych trików, aby Twój post na Facebooku konwertował lepiej

19 maja 2019

Prawdopodobnie zadajesz sobie pytanie, jak w ciągu doby fantastycznie wypromować post na Facebooku bez reklamy? Pracuję w social media. Buduję marki personalne, produktowe i firmowe. I w mojej głowie ciągle brzmi: co zrobić, żeby wpis przyciągnął uwagę odbiorców? Jakie są zasady, żeby post zassał, nawet, gdy nie wspomożemy go reklamą?

Cóż, rozwiązań jest zapewne wiele. Ale im jest ich więcej, tym trudniej je wszystkie opanować. Dlatego dzisiaj, w opracowanym case study marketing, dostaniesz mój warsztat prosto na talerzu. A posłużę się przykładem mojego, dotychczas najlepiej konwertującego, postu. 

Pozwól, że najpierw zrobię wprowadzenie. W sobotę wieczorem, godz. 19:57, 28 stycznia 2017 r., opublikowałam post na Facebooku. Dlaczego ważna jest data? Ponieważ się mówi, że od godz. 10.00 w sobotę do godz. 18.00 w niedzielę media społecznościowe w marketingu nie żyją. Tak, ludzie akurat ten czas spędzają inaczej, co wielokrotnie potwierdziły również moje statystyki reklamowe, wszak agencja content marketing bazuje na statystykach. Zatem publikacja mojego postu w tym czasie wydawała się chybiona. Gdy piszę te słowa, jest niedziela dnia następnego, godz. 23.00. Dzisiaj ten post ma: blisko 8000 odbiorców (około 10 razy więcej niż inne posty na mojej stronie) oraz 2 udostępniania. A łącznie z udostępnieniami: 151 reakcji (like, serduszka i minki) oraz 98 komentarzy. Dodam, że mój fanpage liczy tylko blisko 700 lajkujących, zaś liczba znajomych na FB to około 2800 osób.

Co się zatem wydarzyło, że mimo braku reklamy, osiągnął on tak spektakularny wynik. Oto moje przemyślenia:

1. ODBIORCY
Bardzo ważne jest, aby wiedzieć do kogo mówisz i piszesz. Zatem w tym miejscu dodam, że moi odbiorcy to w 62% kobiety i tylko w 38% mężczyźni. 78% z całej tej grupy stanowią osoby w wieku 25-44 lat. Dlaczego zwracam na to uwagę i to w pierwszym punkcie – bo również i Ty powinieneś dokładnie znać swoich odbiorców. To pomaga kreować w odpowiedni sposób komunikat i to jest podstawa social media marketing.
Zatem, skoro moją główną grupę odbiorców stanowią kobiety, to nie mogę się przed nimi rozbierać, negatywnie prowokować czy też w inny sposób wzbudzać ich sprzeciw. To, że dobrze trafiłam z komunikatem pokazuje również statystyka reakcji według płci. Spośród 98 komentarzy, tylko 10 należy do mężczyzn. Podobnie rzecz się ma z reakcjami (lajki, serduszka, minki) – na 151 tylko 44 to reakcje mężczyzn. Już chyba nie muszę dodawać, że większość zaangażowanych odbiorców jest w wieku mojej grupy docelowej.
Powtarzam po raz kolejny – musisz wiedzieć, do kogo piszesz i mówisz! To podstawa, a Facebook daje Ci świetne narzędzia, żeby bez problemu to określić. Niestety, nie sprawdzi się to w przypadku małego fanpage, który dopiero ma rosnąć w siłę. Na początku będziesz mieć więcej znajomych, którzy być może tylko z ciekawości dołączą do Twoich obserwatorów. Jednak, gdy zwiększasz zasięg, sprawdzaj przynajmniej dwa razy w miesiącu, jak zmienia się Twoja grupa docelowa. To są proste i skuteczne triki na Facebooku.

2. ZDJĘCIE
Tak, tak, uważam, że to zdjęcie było decydujące w powodzeniu mojego postu. A zatem jakie to było zdjęcie? Przedstawiało mnie w przymierzalni jednego ze sklepów w obcisłej różowej sukience z dosyć dużym dekoltem. Co ważne – mimo że balansowało na skraju dobrego smaku, to jednak go nie przekroczyło. Pamiętaj o czym pisałam powyżej – wiem, co to jest social media marketing i kto jest moim głównym odbiorcą. 
Dlaczego uważam, że przyciągnęło uwagę? Przede wszystkim: kolor. Odważny róż, którego nie sposób ominąć przy scrollowaniu tablicy. Być może moje kobiece kształty też zrobiły swoje, ale raczej nie były decydujące. Szybciej już przyciągnęło to, że sukienka była dopasowana, a zazwyczaj na zdjęciach prezentowałam oversize’owe ubrania. 
Skoro przy zdjęciu jestem – pamiętaj, że Facebook nie lubi dużej ilości tekstu na fotografii. Wyróżniaj się zatem oryginalnością, kadrem, kolorem. Dobry odbiór mają teksty w czerwieni. Łatwiej je dostrzec wśród tysiąca newsów na stronie głównej. I właśnie sprzedałam Ci kolejne sprytne triki na Facebooku.

3. WARTOŚĆ
Kolejnym punktem, który warto podkreślić w tym case study marketing, to ciągłe dawanie wartości. Mój tekst, który powstał do tego posta, był pełen wartościowych porad. Nie dość, że wymagał wysiłku ode mnie przy jego stworzeniu, to dodatkowo wymagał wysiłku od odbiorcy, bo był po prostu długi. Swój przykład podawałam jako inspirację. Ale komunikat był skierowany przede wszystkim do kobiet. Nawet użyłam sformułowania: kobiety zrozumieją! 
Dawaj zawsze jak najwięcej wartości! To wartość przyciągnie i zatrzyma przy Tobie odpowiednich ludzi. Nie bój się dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem. To naprawdę procentuje. A w końcu pojawią się też Ci, którzy po prostu będą chcieli Ci zapłacić za jeszcze większą wartość, za konsultacje, szkolenie czy Twoją płatną publikację. Media społecznościowe w marketingu są podstawą. Tak też działania powinna prowadzić agencja content marketing: tworzyć treści dające wartość.

4. METAMORFOZA
Według amerykańskich badań, użytkownicy Facebooka bardzo lubią oglądać metamorfozy. Stąd taka popularność trenerów personalnych, w Polsce na przykład Ewy Chodakowskiej. Oni ciągle pokazują przeobrażenia swoich klientów. 
Mój post, omawiany w tym case study, także pokazywał moją metamorfozę. I może nie była ona widoczna na zdjęciu (nie było zdjęcia przed i po), ale w tekście bardzo wyraźnie do niej nawiązywałam. Przedstawiałam zmianę, która wymagała sporo pokory i cierpliwości, żeby mogła być w końcu moim udziałem. Dla obserwujących mnie kobiet niewątpliwie było to duże wyjście ze strefy komfortu, w której być może w tej chwili są. To pozwoliło się utożsamić ze mną i moją walką, o której wspominałam im już od kilku miesięcy. 

5. PRZYZWYCZAJENIE
Taki odbiór tego posta nie wydarzyłby się też bez jeszcze jednej istotnej rzeczy – bez przyzwyczajenia mojego odbiorcy do mnie i mojego stylu myślenia. Od tego, że przez kilka już miesięcy wykonuję systematyczną pracę na swoim profilu. Że moje komunikaty są spójne. Że ostatecznie nie udaję kogoś, kim nie jestem. Bo tylko prawdziwa ja (prawdziwy Ty) nie mam konkurencji. 
To przyzwyczajenie do mnie powoduje, że jestem bliższa. Bo ja naprawdę chcę być bliska innym kobietom i być dla nich inspiracją do zmiany. Działam zgodnie z moimi wartościami i dlatego też przyciągam ludzi, którzy mogą się z nimi utożsamiać. I mimo wszystko to również jest jeden z trików na Facebooku, który efekt daje tylko, gdy praca w ramach social media marketing jest systematyczna i konsekwentna. 

Właśnie dostałeś znaczną część mojego warsztatu. Mojej kuchni pracy w agencji content marketing. Niestety mam złą wiadomość: nic nie wydarzy się samo. Za wszystkim musi stać praca. Konsekwentna praca. I jeśli nie jesteś na nią gotowy, to nadal tylko będziesz marzyć o kilkutysięcznych zasięgach swoich wpisów. Do tego wszystkiego musisz opierać swój przekaz o prawdziwe swoje JA. Dobrze wykorzystywane media społecznościowe w marketingu obnażają Twoje prawdziwe ja, a nie budują maskę.

Bądź systematyczny, nie kopiuj innych, rób dużo selfie, dziel się wartością i przyzwyczajaj ludzi do siebie. Stań się z konsumenta treści, ich producentem. Zyskasz świetnych odbiorców. Rozszerzy się Twój zakres oddziaływania. Życzę Ci powodzenia, bo wiem, że Ty również możesz osiągnąć sukces. A jeśli chciałbyś mojej pomocy przy tworzeniu swojej marki – zapraszam do kontaktu. Wszak to case study powstało i dlatego, że prowadzę agencję marketingową i fascynuje mnie świat mediów społecznościowych. 

Justyna Kopeć

Justyna Kopeć

Prezes Marka Ty Sp. z o.o.

Od 19 pomaga tworzyć silne marki i zwiększać przychody swoim klientom jako szkoleniowiec, specjalistka online marketingu i przedsiębiorca. Jest właścicielką agencji marketingowej Blue Brand oraz członkiem Polskiego Stowarzyszenia Public Relations.
Autorka i współautorka 10 książek, działaczka społeczna i pełna pasji kobieta, która udziela się w świecie biznesu oraz charytatywnie, wspierając ważne inicjatywy. Jej działania i projekty były wielokrotnie nagradzane. Informowały o nich media regionalne i ogólnopolskie. Zostały także dostrzeżone i docenione m.in. przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego czy Instytut Rozwoju Biznesu.

Na co dzień realizuje się, ucząc i inspirując ludzi do aktywnego budowania silnej marki osobistej w Internecie oraz uprawiając offroad, podróżując i będąc super ciocią.

Marka to znacznie więcej niż to, co widzisz

Kiedy myślę o moich ulubionych czekoladkach przed oczami staje mi czerwono-złota kulka, myśląc o butach do biegania...

Jak wykorzystać stres w budowaniu Marki Osobistej?

Słowo stres stało się wytrychem i oznacza najczęściej to, czego nie chcemy doświadczyć. Stres przeżywamy z powodu...

Nasze ulubione bezpłatne banki zdjęć

Wielokrotnie, zarówno na blogu jak i w mediach społecznościowych, pisałam o tym, że bardzo lubię ułatwiać sobie pracę....

Jak ważna jest marka osobista w branży ubezpieczeń?

Agent ubezpieczeniowy to wciąż zawód, który po stokroć musi udowadniać swoje kompetencje, solidność, uczciwość....

Trening mentalny w tworzeniu marki

Trening mentalny spełnia rolę akumulatora zasobów. Uświadamia światopogląd o sobie. Wzmacnia i ukierunkowuje człowieka...

Media społecznościowe to gra zespołowa

Mimo, że w mediach społecznościowych każdy z nas występuje jako „ja”, to gdy budujemy markę osobistą pokuszę się o...

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie posty

Czy postawiłaś na właściwego konia?

Czy postawiłaś na właściwego konia?

Nigdy nie brałam udziału w wyścigach konnych. Jednak mam pojęcie, że mój sukces i wygrana zależy od tego czy „postawiłam”, czyli zainwestowałam pieniądze, na właściwego konia. Oczywiście mogę rozłożyć ryzyko i postawić na 2 może 3 konie i oczekiwać mniejszego ryzyka...

Wirtualna Asystentka – Jak mądrze dbać o swoją markę online?

Wirtualna Asystentka – Jak mądrze dbać o swoją markę online?

Założę się, że kiedy publikujesz coś w sieci, nie zwracasz uwagi na to, jakie to może mieć dla Ciebie konsekwencje. Udostępniasz więc materiały, które nagle wpadną Ci w oko, a które koniec końców w żaden sposób Ci nie pomogą pozyskać klienta. A szkoda, bo gdybyś o tym...

Budowanie marki osobistej w polskiej branży kosmetycznej

Budowanie marki osobistej w polskiej branży kosmetycznej

Polska branża kosmetyczna ma niewiele znanych marek osobistych w biznesie. Więcej ciekawych postaci widać wśród wizażystów. W mojej ocenie najlepiej zbudowane marki to dr Irena Eris i Dorota Soszyńska. Pierwsza tworzy swój wizerunek przez kosmetyki i hotele, głównie w...

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. więcej informacji

Ustawienia plików cookie na tej stronie są ustawione na „zezwalanie na pliki cookie”, aby zapewnić Ci najlepsze możliwości przeglądania. Jeśli nadal korzystasz z tej strony bez zmiany ustawień dotyczących plików cookie lub klikniesz przycisk „Akceptuj” poniżej, wyrażasz na to zgodę.

Zamknij