Wirtualna Asystentka – Jak mądrze dbać o swoją markę online?
Założę się, że kiedy publikujesz coś w sieci, nie zwracasz uwagi na to, jakie to może mieć dla Ciebie konsekwencje. Udostępniasz więc materiały, które nagle wpadną Ci w oko, a które koniec końców w żaden sposób Ci nie pomogą pozyskać klienta. A szkoda, bo gdybyś o tym wiedziała, to być może nie pytałabyś, dlaczego tych klientów jest tak mało? Jeśli zastanawiasz się, dlaczego nikt nie chce ze mną współpracować, podczas gdy inne asystentki mają pełny portfel klientów, to dzisiaj znajdziesz odpowiedź.
Przeczytaj ten wpis, a dowiesz się z niego:
- Co może się wydarzyć, jeśli nie odrobisz lekcji pt. strategia marki?
- Co zrobić, aby skutecznie odstraszyć od siebie klienta?
- Jak sprzedawać swoje usługi bez nachalnego wołania “kup Pan u mnie”?
- Czy warto pracować na swoją marką online?
8 sposobów na skuteczne odstraszenie klienta
Za każdym razem, kiedy naciskasz enter, share i like zastanów się, czy ten komentarz lub materiał przyniesie Ci nowych klientów. Nie pisze tego, aby ograniczyć Ci wolność słowa, ale po to, aby pokazać Ci, że są rzeczy, których czasami nie warto robić.
Pewnie pomyślisz teraz “przecież to logiczne i co ona mi tu będzie opowiadała?” Od ponad roku bacznie obserwuję branżę Wirtualnych Asystentek, widzę co się aktualnie dzieje i mam swoje przemyślenia na ten temat. Jeśli nie zależy Ci na tym, aby mądrze zarządzać swoją marką, to nie czytaj tego dalej, albo postępuj zgodnie z poniższymi punktami:
1. Publikuj w swoich mediach zdjęcia w dziwnych pozach z dziwnymi minami
W momencie, w którym zdecydowałaś się na biznesową obecność w sieci wyraziłaś też zgodę na to, aby Twoja prywatność zniknęła. Dziwisz się? To niestety prawda. Zwyczajnie nie jesteś w stanie oddzielić swoich komunikatów prywatnych jako Anna Kowalska od tych jako Anna Kowalska Wirtualna Asystentka. Nie wrzucaj więc do sieci zdjęć, których być może będziesz musiała się kiedyś wstydzić. Te śmieszne nakładki i aplikacje wcale nie budują Twojego wizerunku.
2. Zadawaj na grupach pytania, które podważają Twoje kompetencje
Wchodząc do grupy na Facebooku nigdy nie wiesz, czy nie ma tam Twoich aktualnych lub potencjalnych klientów. Dlatego, zanim zadasz swoje pytanie na forum sprawdź w Google czy nie znajdziesz tam rozwiązania. W grupie możesz użyć lupki i sprawdzić, czy ktoś już wcześniej o to nie pytał.
To, że Ty po raz pierwszy publikujesz swoje pytanie w grupie wcale nie oznacza, że grupa nie widziała go już wcześniej u innej osoby. Część odpowiedzi bardzo szybko możesz znaleźć w Google, a tym samym uniknąć niepochlebnych komentarzy.
3. Publicznie omawiaj elementy współpracy pomiędzy Tobą, a klientem
Nawet jeśli jesteś na 100% pewna, że w gronie, w którym wypowiadasz się na temat szczegółów współpracy z Twoim klientem – nie ma Twojego klienta, to wcale nie oznacza, że nie ma tam jego znajomych, wspólników, współpracowników i innych osób, które chętnie opowiedzą mu o tym, co przeczytali na jego temat. Pytaj, dowiaduj się, ale zachowaj dyskrecję i zadbaj o to, aby nikt nie rozpoznał o kim mowa, bo to zwyczajnie nieprofesjonalne.
4. Przyjmuj zadania i zlecenia, na których się kompletnie nie znasz
Tak, to jeden ze skuteczniejszych sposobów odstraszenia klientów. Oczywiście wiadomo, że nie wszyscy wszystko wiedzą, a ja sama uczę się cały czas nowych rzeczy. Nikt też nie rodzi się ekspertem i wszyscy kiedyś zaczynali, ale jeśli podejmiesz się zadania, nie informując klienta, że wykonujesz je pierwszy raz, to musisz się liczyć z tym, że jeśli coś zepsujesz, to winny prawdopodobnie będzie tylko jeden.
5. Udawaj i opowiadaj wszystkim, że jesteś ekspertem z danej dziedziny
Ten punkt jest mocno powiązany z punktem nr 4. Kilka razy widziałam w sieci asystentki, które głośno krzyczały, że znają się na czymś doskonale, a tymczasem na grupach zadawały pytania, które ewidentnie wskazywały na brak wiedzy w danym temacie. Dobrze się zastanów, zanim ogłosisz wszystkim, że jesteś jedynym ekspertem w branży w danej dziedzinie.
6. Zapomnij o anonimowości
Jeśli Ci się wydaje, że Twoja aktywność w sieci jest widoczna tylko dla Ciebie i Twojej rodziny, to teraz się bardzo zdziwisz. Zadając to samo pytania w 6 grupach w tym samym czasie musisz wiedzieć, że większość członków społeczności jest obecna właśnie w tych 6 grupach. Na domiar złego jest wysoce prawdopodobne, że właśnie tam znajdzie się też Twój klient. Pamiętaj o tym!
7. Stosuj głęboką inspirację i kradnij pomysły i treści
Ja wiem, że social media, to nie praca licencjacka i tutaj nikt nie sprawdzi oryginalności treści programem antyplagiatowym. Pamiętaj jednak, że nie warto kopiować czyjejś pracy. Branża WA wbrew pozorom jest na tyle mała, że widać jak na dłoni, kiedy ktoś mocno zainspiruje się działalnością innej asystentki.
8. Nie zwracaj uwagi na swój styl komunikacji
Używaj języka niedostosowanego do stylu komunikacji klienta albo pisz z błędami. Jeśli nie zależy Ci na dobrej komunikacji z odbiorcą, to nie musisz zwracać uwagi na to, jak porozumiewa się Twój potencjalny klient. Nie musisz też zastanawiać się nad tym, czy klient preferuje styl luźny, czy nieco bardziej formalny.
Jak sprzedawać swoje usługi bez wołania “kup Pan pakiet godzin u mnie”?
Jest wiele sposobów na to, aby klient Cię znalazł. Teraz się pewnie skrzywiłaś i w myślach powtarzasz słowo “znalazł”? Tak, dobrze przeczytałaś! Mądrze prowadzona działalność w sieci spowoduje, że to klient sam do Ciebie przyjdzie, wyśle zapytanie i powie Ci “pracuj ze mną”. Pomyślisz, czy to możliwe?
Uważam, że tak, bo większość moich klientów rozpoczęła współpracę ze mną właśnie w taki sposób. Ba! Powiem więcej. Ja nigdy nie musiałam nikomu wysyłać oferty! Przeczytaj więc co zrobić, aby bez nachalnego wołania “kup Pan u mnie” klient chciał z Tobą współpracować.
-
Buduj swoją markę
Dbaj o nią nie tylko online, nie tylko wtedy, kiedy zaczynasz pracę jako Wirtualna Asystentka. To, co było dla mnie zawsze ważne to sposób, w jaki inni mnie postrzegają. Zawsze zależało mi na tym, aby moi szefowie i współpracownicy wiedzieli, że wywiąże się z określonego zadania. Dbam też o to, aby ludzie prywatnie odbierali mnie bardzo pozytywnie.
-
Podziel się swoją wiedzą
Oczywiście nikt Ci nie każe za darmo udzielać godzinnych porad i konsultacji. Pokaż czego się nauczyłaś i jak możesz pomóc przedsiębiorcy, który rozgląda się za Wirtualną Asystentką. Jeśli wykorzystasz swoją wiedzę obrazując jak można użyć danego narzędzia lub aplikacji, to z całą pewnością zyskasz w ich oczach.
-
Daj się polubić
Nie chowaj się za logo. Już chyba wszyscy wiemy, że klienci nie lubią kupować od marek, ale od osób, które za tymi markami stoją. Dlatego pamiętaj to TY jesteś tą marką. Nie udawaj kogoś, kim nie jesteś. Autentyczność jest dużo lepsza niż sztuczna kreacja.
-
Wzbudzaj zaufanie
Jak? Lubimy współpracować z osobami, którym można zaufać. Z osobami, które znamy i które są spójne, a wręcz naturalne i niczego nie ukrywają. Lubimy wiedzieć z kim mamy do czynienia, więc jeśli masz na to ochotę, to podziel się elementami swojego życia w takim stopniu, w jakim uważasz, że jest to słuszne.
-
Pokaż jak pracujesz i czym się teraz zajmujesz
Kulisy Twojej pracy mogą być wyjątkowo interesujące, a dodatkowo potwierdzają, że rzeczywiście robisz to, o czym wspominasz w cenniku. Takie zakulisowe relacje ocieplają też Twój wizerunek. Dzięki temu nie jesteś anonimowym wykonawcą zlecenia.
-
Bądź aktywna na grupach i w miejscach, gdzie są Twoi klienci
Wiem, że intensywna obecność w sieci wymaga odrobiny czasu. Tak się jednak składa, że Twoja aktywność w miejscu, w którym pojawiają się Twoi klienci – może Ci tylko pomóc. Jeśli dasz się zapamiętać jest duża szansa, że klient sobie o Tobie przypomni w momencie, kiedy pojawi się u niego potrzeba posiadania zdalnego współpracownika. Pisząc “zapamiętać” mam tu na myśli pozytywne znaczenie tego słowa i zwracam uwagę na możliwość pokazania się w roli eksperta.
-
Ucz się cały czas i nie zapominaj o sobie
Wiem, że praca nad biznesem klienta powoduje, że zwyczajnie brakuje nam czasu nad rozwijaniem własnych obszarów działalności. Jednak zaniedbywanie naszych social mediów, to nie jest dobry pomysł.
Za chwilę ktoś głośno zaprotestuje i powie “hej, ja nie mam fanpage i strony www a mimo to przecież mam klientów”. Jasne, ale zadaj sobie pytanie, czy gdybyś miała wybierać między 2 bardzo dobrymi ofertami i 2 asystentkami, gdzie jedna prowadzi swoje social media a druga nie, to kogo byś wybrała? Marketing to ciągły proces, dlatego zrób wszystko, aby nowy klient też mógł Cię znaleźć w sieci.
To teraz podsumujmy to, co chciałam Ci pokazać. Zanim zaczniesz szukać zewnętrznych przyczyn braku klientów, zastanów się nad tym, czy wystarczająco dobrze dbasz o swój wizerunek? Czy zwracasz uwagę na to, co i jak komentujesz w sieci? Stare przysłowie mówi “Jak Cię widzą, tak Cię piszą” pomyśl o tym!
Z mojego doświadczenia wynika, że warto dbać o swoją markę osobistą jako pracownika, współpracownika, koleżanki i przedsiębiorcy. Niezależnie od tego, co dzisiaj robisz jutro możesz być gdzieś indziej, a Twoja marka osobista zostaje, dlatego zarządzaj nią mądrze. Co o tym myślisz? Masz jakieś swoje sposoby na to, aby inni postrzegali Cię jako solidną firmę? Podziel się swoją opinią w komentarzu.
Marzena Motyczka
Copywriter, Socjolog i Filozof. Pracuje zdalnie w modelu asynchronicznym jako Wirtualna Asystentka. Przez lata wspierała biznesy polskich przedsiębiorców, współpracowała z człowiekiem, który był na liście 100 Najbogatszych Polaków.
Tworzy przyciągające posty, newslettery i treści na bloga. Pokazuje przedsiębiorcom, jak łatwo można rozwijać firmę bazując na właściwej komunikacji w social mediach. Na co dzień pomaga budować biznes osobom, dla których pojęcie nieustannej kontroli to abstrakcja.