Norbert Janeczek – od wizjonera do współwłaściciela globalnej firmy
[Justyna Kopeć] Witam was serdecznie. Cieszę się, że mogę gościć kolejną specjalną osobę. Osobę, która jest autorytetem dla wielu, jest osobą, która również ma silną markę osobistą, ale jak zwykle bardzo chciałabym, żeby osoba przestawiła się sama. Moim gościem dzisiaj jest Norbert Janeczek.
[Norbert Janeczek] Witam cię serdecznie.
Witam serdecznie. Kim jest Norbert Janeczek? Jakbyś przestawił się moim odbiorcom, naszym odbiorcom, osobom, które są przedsiębiorcami.
Jestem przedsiębiorcą, niektórzy mówią wizjonerem, współzałożycielem firmy DuoLife. Takiej naszej polskiej firmy, która coraz mocniej idzie z sukcesami zagranicę. Jednym z twórców softmarketingu, a prywatnie tatą, mężem, przyjacielem, przedsiębiorcą. Bratem, synem i takim pasjonatem. Pasjonatem życia, uwielbiam je, jestem miłośnikiem podróżowania, smakowania życia.
Norbercie, w moim programie mówimy bardzo dużo o marce osobistej. Jak Ty ją byś zdefiniował? Co według Ciebie znaczy mieć markę osobistą, co to jest w ogóle marka osobista? To nie musi być tylko definicja marketingowa, chodzi mi o to jak to czujesz?
Być rozpoznawalnym. Być rozpoznawalnym w sposób właściwy. W taki sposób, który powoduje, że inni chcą się do ciebie przyłączać, chcą wybierać twoją ofertę, chcą być w twoim otoczeniu, chcą przebywać, chcą poświęcać czas tobie i we współpracy wybierają właśnie ciebie. To jest dla mnie marka osobista.
Czy uważasz w takim razie według tej swojej definicji, że Ty markę osobistą już też masz?
Myślę, że możemy tak powiedzieć.
Czy Twoja marka osobista, którą budujesz, jest marką zaplanowaną czy bardziej spontaniczną?
Spontaniczną, zdecydowanie spontaniczną. Ja nie lubię mówić o sobie i nie lubię się gdzieś udzielać. Po prostu to jest zupełnie spontaniczne, jakoś tak samo przyszło. Robiąc to, w co wierzę, robiąc to z pasją, z zaangażowaniem, zbudowała się marka.
Mówiłeś o marce osobistej, że to wizja, misja, wartości. Twoja firma jest bardzo mocno oparta właśnie na wizji, sam zresztą mówiłeś, że jesteś wizjonerem, masz misję i też wyznajesz wartości.
Mhm.
Czy w związku z tym to właśnie te wartości pomogły Ci zbudować markę osobistą i jakie to są wartości, w jaki sposób Ty je uzewnętrzniasz?
Zdecydowanie tak. Wartości to jest ten element, który pozwala określić, zdefiniować tak precyzyjnie, jasno, czytelnie, pewne postawy, które wprowadzałem w swoim życiu. Czy firma, czy organizacja wprowadzała w swoim życiu, to jest szalenie ważne. Wartości są niezbędnym elementem w budowie marki osobistej. Są niezbędnym elementem działań. Zdefiniowanie tych wartości, mówienie o tych wartościach i to szalenie pomaga w budowaniu czy nawet jest niezbędne w budowaniu osobistej marki. Przynajmniej wierzę w to, że jeżeli są te wartości, jeżeli są takie wartości przyjazne dla świata, dla człowieka, to łatwiej budować osobistą markę. Albo można zbudować osobistą markę jeszcze taką mocniejszą, silniejszą, która nie dość, że bardziej emanuje na zewnątrz i ma większy wpływ na innych, to też przyciąga więcej ludzi. Żyjemy w społeczeństwie, więc tak naprawdę osobista marka jest potrzebna do kontaktu z ludźmi, do funkcjonowania z tymi ludźmi. Czyli ten człowiek tam musi być w tym wszystkim.
Tak, ja nawet to przed chwileczką zanotowałam, człowiek do człowieka. Marka osobista jest zawsze w kontekście drugiego człowieka.
Tak.
W związku z tym, jeśli mówimy też o Twojej marce osobistej, o wartościach, o wizji i misji, mówimy o firmie DuoLife, która poniekąd wywodzi się też z marketingu sieciowego, bo jego elementy są jak najbardziej tutaj wplecione, natomiast Ty jesteś innowatorem, jeśli chodzi o specyficzny rodzaj marketingu, bo softmarketing…
Tak.
… to w jaki sposób duplikować te wartości wśród liderów softmarketingu?
Mówić o nich, wyraźnie o nich mówić. Stale komunikować, to w co wierzymy i też wartości. Bo wartości… Działania wynikają z wartości jakie firma przyjęła, tak? Czyli z tej osobistej marki, kształtu osobistej marki. I też pewne elementy na sztywno, na twardo wprowadzić do firmy. I nawet wymuszać etycznie… Myślę to o etycznych działaniach.
Mhm.
Bo musi być przestrzeń dla ludzi, a jednak są pewne rzeczy, które są niezmienne, zwłaszcza etyka, uczciwe działanie. To musi być po prostu… Mówić o tym, zachęcać ludzi, pokazywać korzyści z tego płynące, edukować, że te wartości są ważne, że osobista marka budowana na tych wartościach jest ważna.
Czy liderzy w softmarketingu mają także potrzebę budowania marek osobistych?
Jeżeli nie mają, to z czasem zdobywają tą potrzebę, jeżeli na początku nie mają. Pracujemy z ludźmi, jak zauważyłaś słusznie wychodzimy z tego marketingu sieciowego, przemodelowujemy to, wchodzimy na inny poziom zupełnie, łączymy różne rozwiązania. Jednak cały czas jest to praca z ludźmi i tak naprawdę w większości biznesów czy w wielu biznesach jest to praca z ludźmi. Jeżeli pracujemy z ludźmi, to mamy potrzebę ich przyciągnięcia, bycia atrakcyjnym dla nich. Najpierw dla siebie, bo to jest niezbędny element w napędzie, w działaniu, a później bycia atrakcyjnym dla innych ludzi. A żeby być atrakcyjnym dla innych ludzi, no tak naprawdę w ten sposób budujemy osobistą markę, starając się, ucząc się, edukując, rozwijając cały czas. To jest element osobistej marki dla mnie.
Mhm. Tutaj, z tego co zrozumiałam, z Twojej wypowiedzi wynika, że marka osobista to są dwa elementy. Jeden element mocnego ja, czyli mocnego wnętrza.
Tak.
Czyli bycia spójnym, zgodnym z sobą, autentycznym.
Takiej koncepcji siebie.
Tak. A drugi element to są… to jest właśnie otoczenie, w którym ta marka ma prawo, ma szansę zamanifestować się.
Dokładnie tak, dokładnie tak.
W jaki sposób pomagacie ludziom budować siebie, koncepcję siebie?
Przez edukację. Przez edukację każdy ma potencjał. Napoleon chyba powiedział, że każdy jego żołnierz ma buławę marszałkowską w plecaku. I Napoleon był taką postacią, która wiele osób z tych nizin społecznych postawiła na pierwszym miejscu, bo mieli umiejętności, bo mieli tą postawę, bo mieli to przekonanie, zaangażowanie. Ważne jest uwierzyć w siebie, ważne jest chcieć dostrzec, uwierzyć, że mamy pewne cechy. Ważne jest zaakceptowanie różnorodności. Być może nie mam cech takich, ale mam cechy inne. Być może to nie jest moim plusem, ale może coś innego jest moim plusem. Czyli określenie, zidentyfikowanie swoich mocnych stron, to się dzieje przez edukację, przez zachęcanie ludzi do spojrzenia w siebie, takie odnalezienie siebie. A za tym później idą różne działania, które pozwalają wzmacniać te cechy, rozbudowywać je, rozwijać i zdobywać nowe umiejętności, kompetencje, które są składową marki osobistej. Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja.
A skąd bierzesz dzisiaj informację o potrzebach Waszych liderów? Nie tylko topowych liderów, dyrektorów, ale także tych liderów, którzy dopiero dołączają do idei softmarketingu?
Wiele ich jest stała, bo one są oczywiste dla większości ludzi, więc one już są zdefiniowane, przy czym cały czas jesteśmy taką firmą w dialogu z ludźmi. Człowiek jest ważny, jest naszym partnerem, jest współtwórcą firmy całej. Czyli jak z partnerem rozmawiamy z ludźmi, pytamy czego potrzebują, obserwujemy. Czasami ludzie sobie nie zdają sprawy z czegoś, że coś potrzebują. Jednak są związani z nami eksperci, którzy potrafią rozpoznać te potrzeby, określić co jeszcze będzie ważne i potrzebne, żeby ten człowiek mógł wejść w górę, wzrosnąć, aby mógł tam przejść swoją kolejną ścianę. Bo to jest ta rola firmy – pomagać ludziom dochodzić do tej ściany i przechodzić przez tą ścianę i wznosić się wyżej.
Wasza firma stawia na takie 3 filary – zdrowie, rozwój i biznes.
Tak jest.
W jaki sposób te filary dalej duplikujecie wśród innych? W jaki sposób pozwalacie innym zapoznawać się z tymi filarami?
Mówimy o tym, komunikujemy to i działamy w trzech obszarach, bo jest to biznes, jest to przedsięwzięcie, które otwiera drzwi dla wielu ludzi. W którym wiele osób może znaleźć coś dla siebie nie tylko w kwestiach finansowych i nie tylko w kwestiach materialnych, ale też właśnie wiedzy, pewnej społeczności, edukacji, tego wzrastania, korzyści z bycia w klubie DuoLife. Jest tego bardzo wiele, ale też konkretnego zarabiania i to naprawdę dobrych pieniędzy. Czyli te trzy drogi to jest to, czego ludzie potrzebują. Pozwalamy ludziom określić drogę, którą chcą iść, ten obszar, w którym chcą się specjalizować i jeżeli już to określą, to pozwalamy im przez edukację, przez mówienie o tym, przez zachęcanie do działań, do kreowania, do tworzenia, rozwijać się, stawać się ekspertem. I zwłaszcza przez te obszary budować ten biznes, czerpać korzyści, ale też rzeczywiście z innych obszarów. Bo przy okazji jeżeli ktoś działa w obszarze zdrowia, to siłą rzeczy w sposób naturalny też czerpie z tych korzyści finansowych i biznesowych, czyli tak samo z rozwoju osobistego, ma do tego dostęp, może z tego sobie czerpać, a my zachęcamy, pokazujemy historię sukcesu. Czasami trzeba sobie uświadomić, że człowiek, jeżeli nawet nie jest ekspertem czy coś nie jest jego mocną stroną, to jednak dalej może z tego czerpać, przez wykorzystanie odpowiednich narzędzi. I my dajemy te narzędzia, które mu w tym pomagają.
Jesteście firmą w dialogu, jesteście firmą uczącą się, wspominałeś o ekspertach, z którymi pracujecie. W jakim zakresie macie ekspertów, a może wymienisz jakieś nazwiska ekspertów, z którymi współpracujecie?
Po pierwsze branża zdrowia, czyli doktor Piotr Kardasz, doktor Badura. Jest wiele osób i członków rady naukowej DuoLife, czy ekspertów, którzy są wykładowcami w fundacji, w kampanii Żyj Świadomie, którą współtworzymy, którą wspieramy. Czy z rozwoju osobistego chociażby Beata Kapcewicz, czy Joanna Gdaniec, wybitne postacie i fantastyczne osoby, dla których edukacja jest pasją i pięknie tą pasję przelewają na ludzi związanych z DuoLife. I też wielu jeszcze innych. Tak samo jest pewien program [Leaders Are Trainers – przyp. Redakcji], który pozwala ludziom związanym już z DuoLife stawać się trenerami czy zdobywać, budować ten warsztat trenerski. Jeżeli taką potrzebę mają, mają dostęp do takich narzędzi.
A mówiliśmy w kontekście marki osobistej o tym ja, ja wewnętrznym? I o nim powiedzieliśmy już sporo i o tym ja zewnętrznym, czyli o tym w jaki sposób autentycznie pokazać siebie innym i pola ekspozycji. W jaki sposób Ty pokazujesz się innym, jakie Ty pola ekspozycji masz, gdzie Ty eksponujesz swoją markę i swoją wartość na rynku?
Wow, no na co dzień. Szkolenia, szkolenia, różnego typu szkolenia, różnego typu warsztaty, które prowadzę, czy te codzienne rozmowy z liderami, z ludźmi po prostu. W ten sposób tak naprawdę to się wszystko objawia. Czy w swoich działaniach, działaniach firmy, jeżeli pracuję z zespołem ludzi w firmie, wewnątrz firmy, no to siłą rzeczy też człowiek eksponuje tą swoją osobistą markę, czy wzmacnia tą osobistą markę. To się dzieje w taki sposób naturalny.
Mówiłeś, że jesteś wizjonerem, czy w takim razie w ramach tych wizji, tego co będzie się działo za rok, za dwa, za 10, nawet za 20, to jest też taki element tego, że chciałbyś zostawić jakiś ślad po sobie?
To też jest taki sposób naturalny, to nie jest zaplanowane, to się dzieje w sposób naturalny. Chyba każdy chce zostawić ślad po sobie, ma tą potrzebę, aby coś dobrego zrobić na tym świecie. Przynajmniej ja w to wierzę, że każdy ma taką potrzebę, żeby tą cząstkę siebie zostawić, aby życie chociaż jednej osoby dzięki niemu stało się lepszym życiem, aby wzbogacić czyjeś życie. Tak, mam zdecydowanie taką potrzebę. Mam taką potrzebę i zachęcam wszystkich, żeby taką potrzebę w sobie rozbudzali, bo przez to świat może być lepszy.
Jak rozumiem jednym z elementów zostawienia tego śladu po sobie jest idea softmarketingu, którą wprowadziliście na rynek. Wprowadziliście, bo Twoja żona jest pomysłodawcą nazwy.
Tak.
Natomiast samą ideę i to, co za nią się kryje, co stoi za softmarketingiem kreuje kilka osób, pracuje wiele osób tak naprawdę żeby to coś, co jest innowacją dojrzało i miało pewną strukturę i system. Czy uważasz, że w takim razie softmarketing da Ci właśnie taką możliwość zostawienia tego śladu i czym w ogóle jest softmarketing?
Softmarketing jest modelem biznesowym z jednej strony. Właściwie jest modelem biznesowym, który łączy w sobie różne rozwiązania, zachęca do tworzenia i do kreowania, ale też ma duży aspekt filozoficzny. Stawia człowieka w centrum, człowieka jako największą wartość i zachęca do kreowania i do tworzenia, nastawia się bardzo mocno na edukację ludzi, na obudzenie kreatywności i daje taką przestrzeń ludziom do eksperymentowania i do tworzenia, towarzyszy ludziom w ich drodze, w ich ścieżce i wspiera. To jest softmarketing. Tak, softmarketing zdecydowanie to jest ten model, który pomoże mi ten zostawić ślad, bo z jednej strony jest to filozofia, jest to idea, ale jest to konkretny model biznesowy, który daje bardzo konkretne wyniki finansowe, możliwości. I jak już kilkuletnia historia pokazuje wiele, bardzo wiele osób wskazuje, że to jest model, który jest skuteczny, jest przyjazny, w którym ludzie chcą działać, chcą funkcjonować, w którym chcą uczestniczyć. Wiele osób ze świata biznesu rozmawia z nami o softmarketingu, bo są pytania wprost – jak softmarketing wprowadzić do ich biznesów klasycznych. Czyli jest to zainteresowanie i jeżeli jesteśmy w stanie połączyć te korzyści, które niesie dla świata softmarketing, też te materialne, a to jest mocna bardzo motywacja, to ułatwi w ten sposób w takim nośniku finansowym też tą ideę człowieka w centrum wartości i etyki, wnieść w świat, bo ma dodatkowy bardzo mocny nośnik, jakim są pieniądze.
Obserwując liderów softmarketingu widzę, że ich marki osobiste nie są markami osobistymi agresywnymi.
Mhm.
Jest to raczej takie miękkie wejście w świat, w świadomość być może drugiego człowieka. Czy taka właśnie też historia za tym stoi, że tak powinno to być budowane, że nie agresywnie tylko właśnie na miękko?
W naszej opinii tak. Zresztą jak ktoś agresywnie działa, to często budzi skrajne emocje i pozytywne i bardzo negatywne. To nie jest dobry sposób, a takie na miękko, z zostawieniem przestrzeni ludziom, z takim nieagresywnym wchodzeniem z krzykiem, bardziej z wartościami, z czymś co jest wyraźne, mimo wszystko jest wyraźne, potrzebne, które służy ludziom, daje im korzyści i mówi się o tym. Ludzie potrzebują tego wszystkiego, czyli nie krzycząc, nie robiąc dużego zamieszania, chaosu, można pięknie wejść w świadomość ludzi i można pięknie zasiać te idee, spowodować żeby one stały się częścią innych ludzi i w ten sposób znowu poprzez taką ewolucję zasiewać te wartości w innych ludziach, w milionach ludzi, w różnych krajach, na różnych kontynentach. Zdecydowanie działanie takie softowe, przyjazne, bez agresji, które daje przestrzeń człowiekowi w wyborze, w decyzji, w takim komunikowaniu się To jest ten nasz styl i to jest ten mój styl i w taki wierzymy.
Norbercie, co byście sobie życzyli jako firma, jeśli chodzi o dalszy rozwój?
Być najlepszą firmą dla świata! Być najlepszą firmą dla świata, wchodzimy na wiele krajów i widzę jak ludzie z mocnymi pozycjami biznesowymi i w różnych dziedzinach, jak doceniają, jak zauważają to, co niesiemy, widzą w tym świeżość, widzą w tym inność, widzą w tym szacunek, widzą w tym człowieka i chcą za tym iść. Bo często zarabiają pieniądze, tylko że gdzieś nie ma w tym wszystkim, jak to mówią, tego czegoś więcej, tam są tylko zwykłe pieniądze. A jeżeli mogą zarabiać pieniądze dając wartość i robiąc coś dobrego dla świata, no to wybierają tą formę, mają z tego satysfakcję. I tak jak w tych krajach, w których zaczynamy działać, gdzie ta idea softmarketingu… I to w bardzo różnych krajach, bo gdzieś na dalekim wschodzie i gdzieś na dalekim zachodzie, czyli przy różnej mentalności, ludzie dostrzegają to i jest to dla nich bliskie, spójne z nimi i chcą to wprowadzać w swoje życie, w swój biznes i krzewić dalej, czyli tym takim marzeniem… To co można nam życzyć, to aby kolejne kraje dołączały do tej idei, aby jak najwięcej osób dołączało do tej idei, abyśmy jak najwięcej mogli zmienić w życiu ludzi, ulepszyć, ale z szacunkiem do nich, zostawiając im przestrzeń wyboru i być najlepszą firmą dla świata.
A Norbert Janeczek chce być najlepszym człowiekiem dla świata?
To brzmi ciekawie. Tak, to przekonałaś mnie. [śmiech]
[śmiech] Norbercie, mając wpływ, taki jaki Ty masz jako marka osobista, dzisiaj na wiele, wiele osób, tysiące, i nie tylko w Polsce, także zagranicą, ten wpływ wiąże się z bardzo dużą odpowiedzialnością. Czy masz jakieś credo, jakiś kodeks honorowy, który sam sobie stworzyłeś? Rzeczy, które powinieneś robić, za które… Chodzi o to, żebyś nie był człowiekiem chorągiewką, żebyś autentyczny był w tym, co robisz, mając świadomość właśnie tej odpowiedzialności i wpływu na innych. Czy jest jakieś narzędzie, które Tobie pomaga?
Tak. Taka intencja szczęścia, zdrowia, obfitości dla innych ludzi. W tym wszystkim człowiek w centrum, to znaczy danie mu przestrzeni, akceptacje jego wyborów. Czasami one są trudne, czasami ja bym zrobił to inaczej, wiem, że to nie jest dla niego dobre. Tak, czuję, że to nie jest dla niego dobre, ale szacunek do kogoś wymaga, aby zrobić mu przestrzeń na jego doświadczenia, bo może tych doświadczeń potrzebuje. Czyli człowiek, z pełnym szacunkiem, akceptacją jego decyzji, jego wyborów, czasami trudnych i zaangażowanie w to, co się robi.
Myślę, że elementem takiego wpływu i też budowania marki osobistej, o czym powtarza wiele marketingowców, a ja jestem jednym z nich, jest stworzenie własnego produktu. Najczęściej idei, którą tu już mamy – softmarketing i jeszcze to ubranie w formę na przykład książki. Wiem, że jesteś w tym momencie w trakcie tworzenia książki razem z Joanną Gdaniec.
Tak.
Dlaczego książka pojawiła się na waszej orbicie zainteresowań i żeby w końcu zebrać te wszystkie materiały, które macie i ją wydać?
Często ludzie pytali, czym jest softmarketing? No ale tak konkretnie, czym on jest? Co to jest softmarketing? Więc stwierdziliśmy, że najlepszą formą będzie właśnie opisanie tego. Asia Gdaniec jest taką osobą bardzo ważną w tym całym projekcie i jest jednym z twórców softmarketingu. Gdzieś zaczęło się wcześniej, Asia dołączyła w trakcie, ale jednak to była taka bardzo żywa dla niej idea i odgrywa tutaj bardzo ważną rolę jako osoba kreująca, tworząca… Kreator, twórca tego modelu biznesowego. Książka ma konkretnie zdefiniować i pokazać ludziom różnice nie tylko jako filozofia, ale właśnie jako model biznesowy. Ma być przystępna dla każdego, ma być łatwa do przeczytania, łatwo dostępna, tak żeby ta idea mogła się, i ta filozofia i ten model biznesowy, mógł się rozprzestrzeniać jeszcze sprawniej, bez naszego osobistego zaangażowania.
Norbert, ostatnie dwa pytania. Jedno pytanie takie, co byś radził naszym odbiorcom, przedsiębiorcom, którzy nas oglądają, którzy słuchają tego wywiadu z Tobą, którzy prawdopodobnie widzą w Tobie dużo, dużo pasji, dużo też tej wizji, którą przynajmniej we fragmentach nam sprzedałeś, co im byś chciał przekazać, co chciałbyś żeby ludzie nie związani jeszcze z ideą softmarketingu, być może o softmarketingu dowiedzieli się, albo jaką wartość chciałbyś, żeby oni wnieśli do swojego życia?
Na pewno określenie i zdefiniowanie wartości, którymi chcą się kierować, bo tego brakuje z biznesie, zwłaszcza w polskim biznesie. Wiele firm, czytałem kiedyś pewne dane, 80% firm nie ma zdefiniowanych albo nie mówi o wartościach, którymi się kieruje. To jest przerażające, wartość jest bardzo ważna i jest elementem osobistej marki. Czyli określenie wartości, którymi firma się kieruje, komunikowanie tych wartości, na pewno etyka, działanie etyczne i przełożenie dawania wartości nad zysk. Bo paradoksalnie gdy skoncentrujemy się na dawaniu wartości, na dostrzeżeniu człowieka, to za tym idzie często zysk, bardzo często, ale dodatkowo jeszcze cała dobra energia wokół firmy. I może to nie jest popularne, co powiem, to co mówię, bo biznes ma przynosić zyski. Jak najbardziej tak, tylko można zarabiać na różne sposoby. Możesz zostawiać po sobie pustynie i robić coś nieetycznie, z chęcią zysku, ludzie się zorientują bardzo szybko. Można ich zmanipulować reklamami, tylko że ja wierzę w to, że co dajesz wraca, więc to też jest zasada, do której bym zachęcał. Do wprowadzenia zasady: „to co dajesz wraca w zwielokrotnieniu”. Pytanie, co dajesz, jaka jest twoja intencja, jaki jest cel tego, co robisz? I nie zapominaj o człowieku w tym wszystkim i o etyce.
Drodzy przedsiębiorcy, czyli nie dość, że marka osobista, ale także nasze etyczne działania są bardzo istotne, żebyśmy w biznesie widzieli w końcu wartości i widzieli drugiego człowieka, bo pieniądze przyjdą wcześniej czy później.
Dokładnie tak, pieniądze przyjdą wcześniej czy później, a to, co robimy, z tym, co robimy zostaniemy na zawsze. I pytanie z jakimi emocjami zostaniemy kiedyś tam, z jakimi emocjami zostaną nasi bliscy. Czy będzie to poczucie robienia czegoś sensownego, co ma znaczenie, czy po prostu ta świadomość, że zarobiliśmy pieniądze. Można mieć jedno i drugie.
Norbercie, czy Norbert Janeczek jest dzisiaj osobą spełnioną i szczęśliwą?
Tak, można tak powiedzieć. Jestem osobą spełnioną, szczęśliwą, cały czas staram się wejść na wyższy poziom. Troszkę czasu więcej dla siebie jeszcze potrzebuję, dla bliskich. To jest ten jeden element, który jest potrzebny. Jednak można powiedzieć jestem szczęśliwy, mam swoją misję, mam coś co stworzyłem, co tworzę i daje mi to satysfakcję jak widzę, że to ma wszystko sens, jestem szczęśliwy.
Dziękuję bardzo, dziękuję serdecznie.
Dzięki wielkie.
NORBERT JANECZEK
Wieloletnie doświadczenie biznesowe przekuł w ideę SoftMarketingu™ – modelu, na którym swoją działalność opiera firma DuoLife.
Odpowiedzialny za rozwój sieci dystrybucyjnej podejmuje decyzje związane z długofalową współpracą firmy z licznymi podmiotami. Będąc prawdziwym pasjonatem zdrowego i świadomego stylu życia stał się również inicjatorem Ogólnopolskiej Kampanii Społecznej „Żyję Świadomie” organizowanej przez Fundację na Rzecz Świadomego Życia. Współautor książki „Softmarketing, czyli człowiek w centrum uwagi”.