Budowanie marki osobistej w polskiej branży kosmetycznej
Polska branża kosmetyczna ma niewiele znanych marek osobistych w biznesie. Więcej ciekawych postaci widać wśród wizażystów. W mojej ocenie najlepiej zbudowane marki to dr Irena Eris i Dorota Soszyńska. Pierwsza tworzy swój wizerunek przez kosmetyki i hotele, głównie w tradycyjnych mediach, a druga łączy komunikację tradycyjną z nowoczesną. Jeśli chodzi o mężczyzn, statystycznie nie wypadają najlepiej, pojawiając się czasem w prasie branżowej lub biznesowej. Nie istnieje również wizerunek sukcesorów. W branży można zauważyć pokolenie Y z obszaru wizażu i szkoleń, dostrzegające nowy trend, ale generalnie przemysł kosmetyczny nie przoduje w personal brandingu.
Jako osoba związana z marketingiem polskiej branży kosmetycznej zachęcam do budowania marek osobistych, a szczególnie polecam je menedżerom średniego szczebla. Ta grupa nie zawsze ma świadomość, że wszystko co wypuszcza w świat w słowie, obrazie i swojej pracy, wpływa na postrzeganie jej przez środowisko zawodowe i potencjalnych pracodawców. A jeśli nie tworzy komunikatów, to znaczy, że za chwilę zmieni zdanie.
Wiele osób z obszarów kosmetycznych, które znam twierdzi, że nie potrzebuje pokazywać siebie od strony zawodowej. Przekonani o niezniszczalności, nie mają świadomości, że mogą zostać zastąpionymi, zanim przyjdzie czas na emeryturę. Dlatego twierdzę, że budowanie wizerunku w branży, jest jak ubezpieczenie zawodowe.
Gdzie i w jaki sposób mogą zacząć nadrabiać zaległości?
- Zweryfikowanie kont w social mediach i ocena własnego wizerunku.
Podstawowe kanały, którymi posługują się pracownicy w polskiej branży kosmetycznej to FB, Instagram i LinkedIn. Dwa pierwsze wykorzystują do pokazywania rodziny, poglądów i codziennego życia. Cóż w tym złego? Niektórzy uważają, że nic. A ja twierdzę, że nic dobrego dla budowania własnej marki.
Znam też kilka osób, które w ciekawy sposób opowiadają o swoim hobby i to akurat pozytywnie wpływa na ich wizerunek. Słabym ogniwem jest natomiast obszar LinkedIn. Niewielu menedżerów średniego szczebla ma poprawnie uzupełnione profile, nie mówiąc o prowadzeniu regularnej komunikacji.
Zachęcam do refleksji nad własnym obrazem w sieci i zadania sobie pytania: „Kim chcę być w oczach osób, do których kieruję treści i jak się to ma do mojej roli zawodowej?” Warto również pamiętać, że nieprzemyślane komunikaty mogą być zupełnie inaczej zinterpretowane na zewnątrz niż chciałby tego autor.
- Wybranie kanałów komunikacji.
Nie każdy jest mistrzem w tworzeniu treści i nie każdy jest w stanie opanować znajomość proponowanych przez marketing digitalowy narzędzi. Dlatego osobom, które nie potrafią pracować na wielu kanałach, polecam wybrać na początek jeden i konsekwentnie budować w nim wizerunkiem. Według mnie w branży kosmetycznej obowiązkowy jest LinkedIn. Sceptykom, którzy twierdzą, że nie są pisarzami, proponuję udostępnianie i komentowanie publikacji, potwierdzających znajomość danej dziedziny.
- Określenie swoich mocnych stron i zainteresowań związanych z branżą.
W branży kosmetycznej najłatwiej jest publikować tematy z zakresu zainteresowań lub obszarów, w których jest się specjalistą. W zależności od kanału i odbiorców można te same zagadnienia pokazywać inaczej i w równie ciekawy sposób, np. technolog swój projekt na LinkedIn może zaprezentować w postaci wyników badań z perspektywy eksperta, a odbiorcom na Fb może opowiedzieć o przebiegu prac zwykłym językiem i pokazać efekt końcowy, czyli produkt.
Największą szansę na budowanie marki osobistej mają ludzie od marketingu kosmetycznego. Potrafią to robić, znają się na komunikacji, ale niestety rzadko pokazują swoją pracę przez pryzmat eksperta. Dziś widzę branżę kosmetyczną z perspektywy pracujących w niej marketerów, jako niedostępną i tajemniczą, jak chatka Baby Jagi.
Branża kosmetyczna jest jedną z najłatwiejszych obszarów do budowania marki osobistej w FMCG. Można to robić poprzez komunikację o produktach, eventach branżowych, ciekawych kampaniach marketingowych czy wypowiadanie się w grupach specjalistów. Są jednak warunki do pełnienia: trzeba chcieć, mieć świadomość po co się to robi i wiedzieć co chce się mówić.
Dlaczego zachęcam do budowania marki osobistej specjalistów od kosmetyków?
- Dla zwiększenia szansy na rynku pracy.
- Dla zbudowania autorytetu, który pomaga w realizacji projektów.
- Dla zbudowania wizytówki pracownika.
- Dla obalania nieprawdziwych i płytkich treści dotyczących kosmetyków i branży.
- Dla ochrony przed wypalaniem zawodowym.
- Dla własnego rozwoju i ciągłego doskonalenia.
- Dla dobrego wykorzystania czasu zużywanego w social mediach – zamiana rozrywki na wartość dla innych i dla siebie.
Warto pamiętać, że budowanie marki osobistej w sieci za chwilę stanie się normą.
Branżo kosmetyczna nie odstawaj! Zrób to tak samo dobrze, jak potrafisz tworzyć kosmetyki.
Małgorzata Włodarczyk
Absolwentka Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, dyplomowany coach i mentor PL, certyfikowany coach ICC, od początku kariery związana z marketingiem FMCG. Od 2006 roku specjalizuje się w rynku kosmetycznym.
Pracowała dla polskich firm w branży FMCG – Grupa Inco S.A., Eveline Cosmetics i Miraculum S.A. Jest autorką wielu konceptów kosmetycznych dystrybuowanych w Polsce i na świecie.
W latach 2013 – 2018 w Delia Cosmetics Sp. z o.o. przeprowadziła rebranding marki i zrealizowała strategię rozwoju firmy w zakresie działań marketingowych. W 2019 rozpoczęła współpracę z Eurus Sp. z o.o. – importerem i dystrybutorem FMCG, gdzie podjęła się wprowadzenia strategii marketingowych dla dystrybuowanych kosmetyków.